Dzisiaj z poczty odebrałyśmy kolejny pakiet z prezentem od BoboVita. Został nam wysłany po raz drugi ten sam poradnik, ale spokojnie, przyda się ;)
Pierwszym prezentem od BoboVita była zupka Jarzynowa. Ma ona w składzie tylko ziemniaka i marchewkę, jednak nam nie przypadła do smaku. Marysia nie toleruje zbytnio marchewki, ale pracujemy nad tym.
Drugi prezent to Obiadek. No i niestety znowu Marchewka, tym razem "delikatna" ;) Damy znać jak przetestujemy. Wątpię aby ta próba skończyła się udanie, no ale próbować trzeba!
Od Bebilon'u dostaliśmy próbkę mleka następnego i no bardzo przydatny śliniaczek! Mleko poczeka jeszcze trochę poczeka na swoją kolej...
Czekamy jeszcze na prezentu od Bebiko, też mleczko. Na zapas, może kiedyś się przyda ;)
Niby taki mało istotne rzeczy, a zawsze milo się robi na dyszy odbierając paczkę.
Poniżej przedstawiam Wam poranne czytanie jej pierwszej książeczki! Sama po nią sięgnęła i zaczęła ją przeglądać i się nią bawić. Najciekawsza jednak była metka ;) Niesamowite jak dzieci szybko uczą się nowych czynności!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz